Znowu pół nocy nie przespanej. Nadal jestem słaba i kaszlę. Zdecydowałam więc, że zasilę organizm niewielką ilością węglowodanów. Jak wiadomo węglowodany są łatwe do trawienia, więc ciało nie musi wykonywać dużo pracy, by je przetworzyć. Tak, że dziś zdecydowałam, że odpuszczam sobie dietkę (powinnam być na 5 dniu protalu 1).
Mój dzisiejszy jadłospis (25.02.2010) – wolny dzień od diety
Śniadanie: 2 kromki upieczonego chleba tostowego posmarowane cienko masłem +pomidor + cebula i kawałek plasterka wędliny (nie miałam ochoty na cały)
Drugie śniadanie: jogurt
Obiad: 4 kromki upieczonego chleba tostowego + pomidor, cebula, ogórek i kawałki wedliny
Podwieczorek: kawałki ananasa i sok ananasowy
Kolacja: kromka upieczonego chleba tostowego i kilka parówek
Między posiłkami piłam jeszcze wodę, herbatę i kawę
Waga rano bez ubrania: 69.8 – Fajnie, ale uwierz nie miałam siły się cieszyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz