Loading
poznaj samego siebie i zacznij żyć pełnią życia

poniedziałek, 13 lipca 2009

Przekonania a szczupła sylwetka

Moje przekonania odnośnie możliwości schudnięcia:


Muszę ćwiczyć lub biegać by schudnąć

Muszę wykonywać jakąś formę ruchu by schudnąć.

Nie mogę jeść słodyczy jeśli chcę schudnąć.

Tyję, bo moja przemiana materii jest bardzo wolna.

Tyję, bo mam problem z układem hormonalnym.


Nowe przekonania:


Wszystko, co jem przyczynia się do mojego zdrowia i bycia szczupłą.

Moje ciało automatycznie i skutecznie przetwarza wszystkie pokarmy, które jem aby utrzymać moją idealną wagę 57 kg.

Niezależnie od tego co jem, mam zgrabną i smukłą sylwetkę.

Moja przemiana materii jest bardzo szybka

Już teraz Ja Basia jestem pełna nowych, wspaniałych pomysłów na dostarczenie ciału najzdrowszych i najlepszych składników potrzebnych do jego odżywienia i bycia zdrowym.


Kiedy pierwszy raz pomyślałam, ze warto zmienić moje przekonania na temat szczupłości, czy jezdnia natychmiast odczułam wewnętrzny niepokój. To tak, jakby posiadanie tych przekonań chroniło mnie przed czymś strasznym. Odczułam bardzo silny opór przeciwko zmianie tych przekonań. To tak jakbym dokonywała na sobie jakiejś operacji i pozbywała się części mnie bardzo ważnej części mnie. Części, która ma mnie chronić przed czym strasznym i nieznanym. Tak naprawdę chodziło też o to, że nie wiedziałam co mnie spotka, gdy usunę te przekonania. Zapytałam więc siebie, co może się stać najstraszniejszego, najgorszego gdy usunę te przekonania. Odpowiedź jaką otrzymałam brzmiała: Nie będę wiedziała jak żyć. I nowe przekonania mogą doprowadzić do tego, że jeszcze bardziej będę tyła. Wolałam nic nie zmieniać, bo miałam ogromny strach, że zmiana spowoduje pogorszenie. Będę bardzo grubą osobą. Tak przy okazji okazało się, że odkryłam moje inne ukryte przekonanie:

Zmiana powoduje pogorszenie.

Nie pozostawało mi nic innego jak najpierw zmienić to przekonanie. Bo tak naprawdę mijało się ono z prawdą. Mijało się z rzeczywistością. O tym w jaki sposób zmieniłam swoje przekonania napiszę w kolejnym poście.

Brak komentarzy: