Dziś jest ostatni dzień mojej dwutygodniowej diety. Postanowiłam jednak przedłużyć ją o kolejny tydzień. Dlaczego? Ponieważ czuję się na niej bardzo dobrze obecnie. Co ciekawe mam więcej energii. Może ta energia jest skutkiem zadowolenia jakie czuję, gdy widzę spadek wagi i mniejszy brzuszek? Wczoraj moja waga pokazała 69.9! Rano ważyłam poniżej 70. Cudownie. Po obiedzie było już 70.4. To bardzo ciekawe jak ciężar ciała zmienia się w przeciągu dnia. To dlatego zalecają ważyć się zawsze o tej samej godzinie i najlepiej rano, po wstaniu z łóżka.
Dziś zrobiłam sobie nową potrawę: pokroiłam pomidory na ćwiartki, posypałam pieprzem, oregano i tymiankiem, posoliłam i upiekłam w piekarniku. Potem posypałam jeszcze szczypiorkiem i zieloną pietruszką. Mówię wam pychota :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz